Radio Białystok | Wiadomości | Aby zapobiec pożarom torfowisk biebrzańskich, musimy przestać je osuszać

Aby zapobiec pożarom torfowisk biebrzańskich, musimy przestać je osuszać

27.04.2025, 17:16, akt. 17:28

Główną przyczyną pożaru torfowisk w Biebrzańskim Parku Narodowym nie jest ocieplenie klimatu, ale ich regularne osuszanie przez człowieka - ocenił prof. Mateusz Grygoruk z SGGW w Warszawie. Gdyby nie prowadzono osuszania, torfowiska nie powinny się zająć ogniem.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym, 24.04.2025, fot. mł. asp. Łukasz Rutkowski/PSP
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym, 24.04.2025, fot. mł. asp. Łukasz Rutkowski/PSP

Specjalista ocenił, że zasypanie wszystkich rowów melioracyjnych, zbudowanych w Biebrzańskim Parku Narodowym, zapobiegłoby w przyszłości pożarowi cennych przyrodniczo torfowisk. Jednak, aby było to możliwe, konieczne jest wprowadzenie systemu adekwatnych do rynkowej ceny wody, wysokich dopłat za retencjonowanie wody na gruntach dla właścicieli osuszonych torfowisk.

Ugaszony w środę (23.04) pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym, wybuchł po południu w niedzielę (20.04) w okolicy miejscowości Polkowo. Z najnowszych danych wynika, że pożar objął ok. 190 ha powierzchni parku. W pobliżu terenów zajętych pożarem położony jest bezcenny przyrodniczo obszar ochrony ścisłej Czerwone Bagno. Teren ten jest między innymi ważną historycznie ostoją łosia w Polsce.

Okazało się, że ogień zajął nie tylko łąki i trzcinowiska, ale też przesuszony torf. 


To bardzo niebezpieczne, bo takie podziemne pożary przesuszonego torfu mogą trwać miesiącami i są niezwykle trudne do ugaszenia. Co więcej, palący się w ten sposób torf to proces szybkiego uwalniania do atmosfery gigantycznych ilości dwutlenku węgla gromadzonego tam przez tysiące lat w drodze akumulacji torfu - ocenił w rozmowie z PAP wiceprzewodniczący Państwowej Rady Gospodarki Wodnej prof. Mateusz Grygoruk z Centrum Badań Klimatu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.


Jak ocenił, z dużą dozą pewności można powiedzieć, że pożar, który wybuchł w niedzielę, jest efektem podpalenia. 


Ktoś nawet zauważył, że pożar zaczął się niemal w tym samym miejscu i dokładnie tego samego dnia, co w 2020 roku i wtedy również był to okres przed wyborami prezydenckimi. W jeden zbieg okoliczności mógłbym uwierzyć, lecz dwa zbiegi okoliczności byłyby zdarzeniem niebywałym - powiedział hydrolog i znawca mokradeł.


Zwrócił również uwagę, że samoistne pożary osuszonych torfowisk w naszych warunkach środowiska są bardzo mało prawdopodobne, nawet w okresie suszy. 


Byłyby jeszcze mniej prawdopodobne, gdyby torfowiska pozostawały odpowiednio uwodnione. Wtedy, po ewentualnym nawet podpaleniu, pożarowi mogłaby ulec sucha, zeszłoroczna roślinność, ale nie sam torf - ocenił ekspert.


Torfowiska w dolinie Biebrzy zostały w dużej mierze osuszone poprzez budowę kanałów oraz rowów melioracyjnych. Dwa największe kanały - Rudzki i Woźnawiejski - powstały na terenie Kotliny Biebrzańskiej w XIX wieku. Osuszają one bagna biebrzańskie już więc przez ponad 100 lat. Rowy melioracyjne powstawały w dolinie Biebrzy głównie w XX wieku. Niestety, wciąż powstają nowe rowy, a stare są pogłębiane, powodując pogłębianie deficytu wody.


W miejscu, gdzie ostatnio zapaliły się torfowiska, istnieje właśnie sieć rowów melioracyjnych, np. jest tam duży Rów spod Polkowa, który odprowadza wodę z rozległych obszarów położonych na południu od Czerwonego Bagna - tłumaczył prof. Grygoruk. 


Dodał, że z najnowszych danych z monitoringu hydrologicznego prowadzonego w dolinie Biebrzy wynika, iż zwierciadło wody znajduje się tam 60-80 cm pod terenem, zamiast - właściwych dla dobrze zachowanych bagien - 10-15 cm pod terenem. Taki stan trwa kilka miesięcy.

Specjalista wyjaśnił, że torfowiska osuszano przed kilkudziesięciu laty, aby je wykorzystać pod produkcję rolną. 


Obecnie część gruntów w Biebrzańskim Parku Narodowym stanowią tereny prywatne albo dzierżawione od parku, które są koszone przez rolników, aby mogli otrzymać dopłaty w ramach programów rolnośrodowiskowych. Rolnicy, a raczej, w większości użytkownicy tych obszarów, na koszeniu zarabiają - powiedział.


Według hydrologa susza związana z ociepleniem klimatu ma mniejsze znaczenie dla pożarów biebrzańskich torfowisk, niż aktywne osuszanie mokradeł. Na obszarach nie osuszanych aktywnie, zwierciadło wody, pomimo suszy, jest położone dość wysoko.

W jego ocenie aby zapobiegać w przyszłości zapalaniu się torfowisk, w pierwszej kolejności powinno się wprowadzić zakaz wstępu na szlaki Biebrzańskiego Parku Narodowego w okresie zwiększonego ryzyka pożarowego oraz nasilić kontrole osób, wkraczających do parku w innych niż turystyczne celach.

Ekspert zastrzegł, że dyrekcja parku robi bardzo wiele, by ograniczać zagrożenie pożarowe. 

Kampanie informacyjne w tym temacie trwały już od marca.

Po drugie, zdaniem prof. Grygoruka, na gruntach należących do Skarbu Państwa powinno się zatamować torfem wszystkie rowy melioracyjne, żeby podnieść poziom lustra wody. 


Już niedługo zaczną się opady, w tym deszcze nawalne, czyli opady skumulowane w krótkim czasie. Zatamowanie rowów pozwoliłoby zatrzymać w nich wodę - tłumaczył hydrolog. 


Plany ograniczania odpływu z nieużywanych systemów melioracyjnych już istnieją.

Działanie długoterminowe powinno polegać na zmianie paradygmatu gospodarki wodnej na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. 


Gospodarka wodna w parku powinna być nakierowana nie na podtrzymywanie klasycznej gospodarki rolnej, a więc utrzymywanie łąk w stanie trwałego przesuszenia, ale na zatrzymywanie węgla w glebie i retencjonowanie wody, poprzez podnoszenie poziomu wody w torfowisku. To nie jest tak, że da się te torfowiska "zalać" na długi czas - dodał.


Badania prowadzone w Centrum Badań Klimatu pokazują, że powtórne uwodnienie torfowisk to zwykle kilka-kilkanaście centymetrów wzrostu stanu wód podziemnych. Użytkownikom terenów bagiennych nie będzie to przeszkadzać, a ryzyko przyszłych pożarów znacząco spadnie - zaznaczył prof. Grygoruk.

W 2023 r. opracowano plan ochrony Biebrzańskiego Parku Narodowego. W części dotyczącej wody wskazano, że na nieużywanych rowach melioracyjnych należy wykonać ponad 1000 spiętrzeń, które zatrzymają odpływ wody. 


Być może tegoroczne pożary (nie tylko ten w okolicach Polkowa, ale również ten sprzed kilku tygodni w okolicach Krasnegoboru) spowodują przychylniejsze spojrzenie na to zaplanowane działanie, momentami krytykowane przez niektórych użytkowników obszarów dolinowych - powiedział specjalista.


Prof. Grygoruk wskazał, że pieniądze na ten cel powinny pochodzić ze środków przeznaczanych na gospodarkę wodną, ponieważ "obok budowy kolejnych zbiorników i przekopów półwyspów, retencjonowanie wody w rolnictwie i blokowanie odpływu wody z nieużywanych systemów melioracyjnych, nie tylko w Biebrzańskim Parku Narodowym, ale przede wszystkim w skali całego kraju, jest naszym narodowym celem strategicznym".

źródło: PAP | red: at

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów Huawei

ZOBACZ TEŻ:


Rozpoczęło się śledztwo ws. przyczyn i okoliczności pożaru nad Biebrzą

24.04.2025, 19:27

Prokuratura Rejonowa w Augustowie wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania w Biebrzańskim Parku Narodowym pożaru, który objął ponad 400 hektarów i spowodował zniszczenie w świecie roślinnym i zwierzęcym.


Kilkaset osób walczy z ogniem nad Biebrzą. Akcja jeszcze się nie zakończyła

24.04.2025, 13:15

To kolejny i największy w tym roku pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Od niedzieli (20.04) z ogniem walczy kilkaset osób. To strażacy, pracownicy Parku, leśnicy, żołnierze, ale także rolnicy.


Część szlaków nie dla turystów. Również dla ich bezpieczeństwa

24.04.2025, 11:15

Część szlaków turystycznych w Biebrzańskim Parku Narodowym jest zamknięta. Jest to związane z trwającą cały czas akcją dogaszania pożaru, z którym od niedzieli walczą strażacy.


Ogień nie dotarł do serca Biebrzańskiego Parku. Czerwone Bagno bez większych strat

23.04.2025, 15:31

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym nie rozprzestrzenia się, sytuacja jest stabilna. Jego dogaszanie może potrwać wiele dni - poinformowała w środę (23.04) na briefingu prasowym w Polkowie straż pożarna.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok